Spojrzenia. Japonia według Zachodu, Zachód według Japonii – Konkurs!

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Kirin mamy przyjemność zorganizować konkurs, w którym do wygrania są trzy egzemplarze wydanej w październiku książki „Spojrzenia. Japonia według Zachodu, Zachód według Japonii”.

Konkurs jest bardzo prosty: aby wygrać książkę wystarczy napisanie co waszym zdaniem Japończycy mogliby przejąć od Polaków, a Polacy od Japończyków. Odpowiedzi należy udzielić w formie komentarza poniżej.
Liczymy na Waszą kreatywność!

Regulamin konkursu:
1. Jedna osoba może zgłosić tylko jeden komentarz.
2. Spośród komentarzy Redakcja wybierze trzy najciekawsze. Każdy autor zwycięskiego komentarza zostanie nagrodzony jednym egzemplarzem książki „Spojrzenia. Japonia według Zachodu, Zachód według Japonii”.

Konkurs trwa od 16 listopada do 24 listopada 2013 roku włącznie. Wyniki zostaną ogłoszone w ciągu tygodnia od zakończenia konkursu.

Życzymy powodzenia!

Spojrzenia

Share Button

28 Comments

  1. janusz Listopad 16, 2013 12:30 pm 

    Co Japończycy mogliby przejąć od polakow?-na to pytanie trudno odpowiedziec,nic mi nie przychodzi do głowy.Za to w druga stronę ,czyli Polacy od mieszkańcow kraju kwitnącej wisnie mogliby przejąc wiele,np.zamiłowanie do tradycji,a zarazem szybki ,,marsz,, ku XXI wieku,czyli połączenie nowacześnościa z tradyczja,szacunek dla przodków i honor .

  2. Basia Listopad 16, 2013 5:08 pm 

    My z pewnością moglibyśmy od Japończyków przejąć wszystko to, co niesie ze sobą estetyka codzienności. To kraj gdzie mariaż sztuki z życiem przybrał szczególnie piękny wyraz. Japończycy od nas – chyba spontaniczności życia towarzyskiego :)

  3. Paweł Listopad 16, 2013 5:24 pm 

    Co Japończycy mogą przejąć od nas? Myślę, że poczucie humoru i odrobinę otwartości. A co my od nich? Zamiłowanie do tradycji oraz zaangażowanie w codziennych sprawach i ciągłe doskonalenie – Kaizen :)

  4. igroc Listopad 16, 2013 6:01 pm 

    polacy mogliby przejac nieustanne dazenie do doskonalosci oraz wytrwalosc w zdobywaniu kazdego celu,a japonczycy zdecydowanie wiecej dystansu do siebie,swoich slabosci i nie bac sie okazywania uczuc. :)

  5. TotallyAwesome Listopad 16, 2013 6:54 pm 

    Polacy od Japończyków – szacunek do wszystkiego (ludzi, przedmiotów, tradycji etc.)
    Japończycy od Polaków – oprócz bezrobotnych nic mi nie przychodzi do głowy

  6. Dominika Listopad 16, 2013 7:23 pm 

    Polacy od Japończyków mogliby przejąć zmysł stoickiego patrzenia na tragedię i wspólne dążenie do naprawy wszelkich zniszczeń powstałych w jej wyniku (patrz: sytuacja po tsunami w 2011r.). Japończycy z koleii, mogli by uczyć się od nas przywiązania do tradycji, bowiem smutno jest patrzeć na postępujący proces zaniku wspaniałej japońskiej kultury.

  7. Hodor Listopad 16, 2013 7:33 pm 

    Patrząc już na niektóre wpisy tutaj jak i na różnych forach, to Polacy od Japończyków mogliby przejąć sposoby autopromocji, bo chyba nikt inny tak jak Japonia nie potrafi wkręcać bajery jaki to cudowny kraj ze sztampowym „łączeniem tradycji z nowoczesnością”. Natomiast Japończycy mogliby uczyć się od nas elastyczności, ponieważ potrafimy się dostosować do różnych, nieraz trudnych warunków, a nie jedziemy pod schemat działania. No i jakby na to nie patrzeć to jesteśmy też autentycznie (a nie na pokaz) bardzo pracowitym narodem za co ceni się nas za granicą (a Japonia jedzie na micie pracoholika wyrobionym lata temu – znów ta autopromocja).

  8. Mazori Listopad 16, 2013 8:38 pm 

    Japończycy od Polaków mogliby przejąć trochę „luzu”. Przy ich poziomie pracoholizmu, trochę relaksu by im nie zaszkodziło :).
    My z kolei od Japończyków moglibyśmy nauczyć się trochę samodyscypliny i dążenia do sukcesu.

  9. Hinotori Nippon Listopad 16, 2013 11:42 pm 

    Szczerze przyznam, że czytam sporo publikacji z zakresu japonistyki, ale nigdy jeszcze nie zastanawiałem się nad tym, czego Japończycy mogliby się od nas uczyć. I piszę tak bynajmniej nie dlatego, że nie mają czego, lecz dlatego, że trudno jest mi sobie wyobrazić aby na ogół konserwatywni Japończycy chcieli w sobie coś zmieniać, chociaż o ironio obecna Japonia nieco różni się od tej sprzed zaledwie kilkunastu lat. Wydaje mi się, że Japończycy powinni się od nas nauczyć swoistej swobody w zachowaniu. Zdaje mi się, że Japończycy uwięzieni w ramach licznych konwenansowych, „męczą się” w sytuacjach kontaktowych. Nie mówię tu np. wszelkiej maści formułach grzecznościowych. Te albowiem dla Japończyków są niezwykle ważne, lecz raczej o tych „przymusach” w zachowaniu, które znacznie utrudniają im funkcjonowanie w grupie. I tak dla przykładu, podział na język mężczyzn i kobiet, gdzie Ci pierwsi powinni używać języka dosadnego, nieco szorstkiego, te drugie natomiast powinny wyrażać się w sposób pełen wdzięku i skromności. I tak jak pisze Rafał Tomański w jednej ze swoich książek, mężczyzna używając „kobiecego języka” (onna kotoba) uchodzi za homoseksualistę, Japonki z kolei w ogóle nie powinny wypowiadać się w sprawach seksualnych, albowiem kobiecy język nie obejmuje nawet takiego słownictwa. Proszę wyobrazić sobie, jak uciążliwe musi być owa restrykcyjna zasada. My Polacy natomiast, powinniśmy uczyć się od Japończyków innowacyjności/pomysłowości, które służą umilaniu wolnego czasu, łatwiejszemu wykonywaniu licznych czynności. My „zimni” na ogół Polacy coraz częściej narzekamy, a coraz rzadziej myślimy o tym, aby nasz życie było łatwiejsze i przyjemniejsze (przynajmniej odrobinę). I chociaż uznajemy Japończyków za nieco infantylnych w swoich innowacjach, to zdaje mi się, że momentami brakuje nam owe „dziecinności”.

    Pozdrawiam :)

  10. marcin Listopad 18, 2013 8:42 am 

    Wydaje mi sie ze my polacy powinnismy przejac od japoni. Troche tego szalenstwa zwiazane z anime chodzi mi o stroje ,takze wystruj ulic ,takze wszystkie festyny sa bardzo ciekawe i kolorowe brakuje nam troche tej kolorowosci co jest w japoni bo w polsce tak troche szarawo jest,natomiast japonia moglaby przejac od polski potrawy ,troszke wiecej humoru naszej spanialej goscinnosci ,kibicow reprezentacji :D ,dziekuje

  11. Filip Listopad 18, 2013 8:59 am 

    To czego Japończykom może brakować w ich kulturze to utrzymywanie bliskich relacji z rodziną nawet po wejściu w dorosłe życie. Polski folklor Japonii może wydać się równie egzotyczny jak nam cała kultura archipelagu.
    Cechy którymi Japończycy mogliby obdarować polaków to równowaga, życzliwość i szacunek dla przestrzeni drugiej osoby. Również dbałość o estetykę przedmiotów użytkowych, to coś czego na co dzień brakuje mi w Polsce.

  12. Maiori Listopad 20, 2013 10:23 pm 

    Japonią interesuję się od niedawna, ale już nie raz zastanawiałam się, co by było gdyby połączyć Polaka z Japończykiem. Według mnie, wyszedłby człowiek prawie idealny. Uważam, że Polacy mają jedną cechę, która wyróżnia ich na tle pozostałych krajów – kiedy jest źle, potrafimy zjednoczyć się jak nikt inny. Narzekamy codziennie, obrażamy na nasz kraj, ale niech jakiś obcokrajowiec spróbuje powiedzieć coś złego o Polsce, albo niech ktoś spróbuje wyrządzić Polakowi krzywdę za granicą itd. Mimo wszystko uważam, że mamy ogromne poczucie jedności, czego przykładem może być nasza historia. Kiedy wszyscy się poddawali, to my parliśmy wciąż naprzód, walcząc o wolność. Natomiast w mieszkańcach kraju kwitnącej wiśni podziwiam zwłaszcza jedno – jeśli ktoś stara się robić coś najlepiej jak potrafi, poświęca się czemuś, to jest doceniony. Prosty przykład: w Polsce jesteś lubiany jeśli masz ze wszystkich przedmiotów 3 lub 4. Jeśli masz 5, a jeszcze gorzej 6, to z automatu jesteś ochrzczony mianem „kujona”. Jednak w Japonii podoba mi się to, że docenia się Twoją ciężką pracę.
    Nie ma idealnego kraju, jednak właśnie te dwie cechy powodują, że jestem jednocześnie dumna z bycia Polką i jak i to, że bardzo chciałabym wyruszyć w dłuższą podróż do Japonii.

  13. Kolo Listopad 20, 2013 11:14 pm 

    My moglibyśmy przejąć więcej myślenia z tradycji buddyzmu Zen – np skupienie się na chwili i jej kontemplacji, nauczeniu się i praktykowaniu różnych form medytacji. Natomiast Japończycy od nas mogliby się nauczyć wielu potraw – przecież nasza kuchnia też jest wspaniała i wyjątkowa.

  14. Tomasz Listopad 22, 2013 11:12 am 

    My od nich – zamiłowanie do pracy, oni od nas – zamiłowanie do odpoczynku.

  15. Ikate Listopad 22, 2013 1:53 pm 

    Japończycy mogliby nauczyć się od nas niezwykłej umiejętności wciskania się do środków lokomocji. (Np. 9 pakerów w maluchu udających się na lokalną dyskotekę, czy tramwaj w godz. szczytu w dowolnym polskim mieście). „Dopychacze” w japońskich metrach straciliby rację bytu. Kolejną rzeczą godną przyswojenia od Polaków jest zdolność przetwarzania starych sprzętów RTV, AGD. W Polsce 137 właściciel oddaje je na złom dopiero, gdy przypominają rdzawe sito. I nie można z nich zrobić kwietnika, huśtawki, czy co tam jeszcze wyobraźnia podpowie. Japończycy wyrzucają (o zgrozo!) używane, ale sprawne sprzęty.
    My od mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni powinniśmy nauczyć się umiłowania kąpieli. Sensualne doświadczenia (szczególnie te węchowe) pokazują jak często Polakom jej brak.
    Kolejną cechą jest spokojne podejście do prognoz pogody. Polak wpada w panikę, gdy trzy dni z rzędu ma siąpić lub zimą (sic!) padać śnieg. Słuchając czerwcowych prognoz w Japonii, bądź zapowiedzi spodziewanego trzęsienia ziemi, wpadłby w depresję, psychozę, obwinianie sprawującej w danym momencie władzę partii, sąsiada, żydomasonerii itp., zapominając przy tym o spokojnym przygotowaniu się.
    Najważniejsze jednak jest to, że warto się od siebie uczyć. :)

  16. Piotr Listopad 22, 2013 3:46 pm 

    My moglibyśmy przejąć wiele cech np. sumienność i pracowitość, pociągi, myśl techniczną (zarobki :) ). Japończycy od nas? Chyba tylko Chopina :) O przepraszam to już dawno zrobili i jest chyba u nich bardziej popularny niż u nas… No to została już tylko… „słowiańska fantazja” :)

  17. May Listopad 23, 2013 2:00 pm 

    Zarówno i My jak i Japończycy moglibyśmy się od siebie wiele nauczyć. Mieszkańcy kraju Kwitnącej Wiśni mogliby złapać trochę popularnego luzu jeśli chodzi o zapraszanie do domu, chodzenie na imprezy czy też ogólne zachowanie międzyludzkie. My z drugiej strony mamy tego aż za dużo. Zachowujemy się często zbyt swobodnie co odbija się na tym jak jesteśmy postrzegani. Odrobina powagi by Nas nie zabiła przecież. :) Moglibyśmy przejąć od Japończyków również zamiłowanie do ryżu i ryb które tak mocno przyczyniły się do znanej długowieczności mieszkańców Japonii. Gdy oni zajadają się sushi my ciągle tylko: ziemniaki, schabowe… mała odmiana na pewno wyszłaby Nam na zdrowie. Moglibyśmy również zaczerpnąć przywiązanie do tradycji i dbanie o kulturę. Japończycy bardzo są do niej przywiązani gdy My podbieramy coraz to nowe zwyczaje od różnych innych państw często zapominając o naszych własnych… Moglibyśmy zapożyczyć również troskę o środowisko, zamiłowanie do pracy, kultury, sztuki. Oni zaś mogliby zapożyczyć chęć do odpoczynku, kobiety może trochę naszej „słowiańskiej mowy ciała” ( ahh My Słowianie rozwija wyobraźnię :)) oraz… alkohol! Co jak co ale z tego możemy być dumni na całej linii! :)

  18. Gosia Piss Listopad 23, 2013 3:12 pm 

    Myśląc o tym, co moglibyśmy przejąć od Japończyków momentalnie nasuwa mi się uczciwość, bowiem wstyd mi za moich rodaków, że często bez skrupułów wykorzystują okazję i innych ludzi do osiągnięcia osobistych zysków materialnych. Japończykom jest to zupełnie obce – i to budzi mój wielki szacunek do tego narodu. Co więcej, moglibyśmy nauczyć się od nich manier i kultury osobistej, co wydaje się być oczywiste i nie wymaga zbędnego komentarza. Ponadto spokojnie moglibyśmy choć w 1% przejąć od Japończyków: pomysłowość, kreatywność i otwartość rozumu na różne zjawiska społeczne i artystyczne. Bardzo cenię sobie w Japończykach również pokorę, to że potrafią się pogodzić z porażką i nie obwiniają o nią siebie i innych, co też często ma miejsce wśród Polaków. Japońskie przykładanie się do pracy i szacunek do każdego zawodu także jest mocnym uszczerbkiem na zdrowiu mentalności polskiego społeczeństwa. Ogólnie mówiąc, przyjrzenie się funkcjonowaniu japońskiego społeczeństwa może dać Polakowi bardzo wiele do myślenia.

    Natomiast, co Japończycy mogliby przejąć od Polaków? Umiejętność refleksji nad sensem życia, zatrzymania się na chwilę i zastanowienia się nad swoim postępowaniem. Poza tym każdy Japończyk może się od nas nauczyć sztuki skutecznego odpoczywania, co opanowaliśmy do perfekcji i nie widzę w tym zbytniego mankamentu :)

  19. momo93 Listopad 23, 2013 4:06 pm 

    Co mogliby przejąć Polacy od Japończyków? Wiele, ale najważniejsze moim zdaniem jest poczucie humoru i dystans do siebie. Liczne programy telewizyjne, które u nas są jedynie śmiesznym obrazem życia w Japonii, dla nich jest czymś normalnych, codziennym, oglądanym za każdym razem przy śniadaniu. A Japończycy od Polaków? Wiele rzeczy już przejęli (np. ceramika z Bolesławca, czy wzory kujawskie), ale myślę, że pod względem pracy mogliby nieco zmniejszyć jej wagę w życiu. Śmierć z przepracowania, która jest bardzo częstym zjawiskiem właśnie w Japonii, powinna być sygnałem, że trzeba zmienić tryb życia na mniej szybki, praca powinna zabierać nam tyle czasu ile musi, a resztę można przeznaczyć na odpoczynek, rozrywkę czy na rodzinę, która tak często w Japonii jest zaniedbywana przez pracę.

  20. Isia7 Listopad 23, 2013 4:27 pm 

    Polacy mogliby nauczyć się od Japończyków pracowitości, a Japończycy od Polaków znajdowania czasu dla rodziny.
    Polacy mogliby nauczyć się perfekcyjnego planowania, a Japończycy spontaniczności.
    Polacy mogliby zabrać japońskie doryoku, a Japończycy skosztować nieco beztroski.
    Polacy mogliby porwać Japończykom trochę grzeczności (choćby nawet ustalonej, nie do końca szczerej grzeczności :)), a Japończycy – zaradności, śmiałości i samodzielności.
    Ale gdyby tak się wymienić tymi cechami, to Polacy nie nazywaliby się już Polakami, a Japończycy Japończykami… ;)

  21. Maff Listopad 23, 2013 6:09 pm 

    Japończycy ujmują mnie swoimi manierami i subtelnością. Nie obraziłabym się gdyby Polacy brali z nich przykład w tym aspekcie.
    Japończycy z kolei mogliby „po polsku” być bardziej otwarci na innych. Mam wrażenie, że są bardzo skryci, a przecież inni ludzie nie gryzą – a przynajmniej nie wszyscy ;)

  22. Karai Listopad 23, 2013 6:12 pm 

    Tytułem wstępu: uwaga, mamy temat rzekę. Móc nie znaczy chcieć, a już na pewno nie musieć.
    Pusta wyliczanka nie pasuje do tematu.

    Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, to język; Polacy mogliby się nauczyć japońskiego (jeśliby zechcieli) i odwrotnie – Japończycy naszego polskiego języka. Może wtedy nasz kraj zacząłby im się w jakiś sposób kojarzyć ; statystyki pokazują, że wbrew opinii aż 78 % mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni nie kojarzy Polski w żaden sposób. Mieszkańców jest około 120 milionów, zatem te cztery piąte to trochę dużo. Z drugiej strony, może to i lepiej, że nie kojarzą nas ze słowem na „k”, którego Polacy nadużywają, a inni zagranicą już znają. Inna sprawa, że rodacy przestaliby może mylić japoński z chińskim. Ale to już inna historia.

    Dużym Polakom nie zaszkodzi lekcja pracowitości, a mniejszym – praktyczne wdrażanie japońskich, szkolnych ideałów. Znów – Japonia nie jest idealna, ale za to społeczeństwo mniej ogłupione. Może wtedy określenie „druga Japonia” stałaby się czymś więcej niż tylko pustym, politycznym frazesem. Ciągle żyjemy XVI wiecznym określeniem „spichlerz Europy”, a pokrzepiamy się faktem, że jako jeden z nielicznych krajów oparliśmy się kryzysowi. Nie gadajmy, że coś zrobimy, po prostu to zróbmy. Z drugiej strony, Japończycy przy całej swojej kreatywności mogliby dla odmiany zaczerpnąć naszej słowiańskiej, ułańskiej fantazji. Znając życie, jeszcze by ją udoskonalili. Polakom też by się ta umiejętność przydała. Niby się mówi: „Polak potrafi”. Czasami mam wrażenie, że jedynie coś zawalić.
    Polakom przydałby się taki premier, jakiego Japonia ma obecnie. Skoro to niemożliwe, Donald Tusk mógłby się wiele od niego nauczyć, podobnie jak nasi politycy od japońskich, którzy potrafią odpowiedzieć za swoje błędy. No, może z wyjątkiem przypadków historycznych. Może i Polacy lubią się grzebać w historii, ale japońskie zamiatanie problemów pod futon/tatami też nie jest dobre. Wniosek – obie strony powinny od siebie nawzajem czerpać.

    O Polsce mówi się: „To nie jest kraj dla starych ludzi.” Tak, szacunku do starszych też powinniśmy się uczyć, podobnie jak swobodniejszego podejścia do religii. Może dzięki temu ludzie żyliby dłużej. Z kolei Japończycy mogliby być trochę bardziej elastyczni; efektem ubocznym ich skostniałych hierarchii są między innymi brak więzi uczuciowych i brak dzieci. Polska nie jest wzorem cnót z wielu powodów. Ale dzieci jeszcze się rodzą. Ach, zapomniałabym – proponuję Japończykom lekcję osobistego kultu jednostki od Polaków. Hasło „w kupie siła” na dłuższą metę zaczyna samoczynnie śmierdzieć.

    Oczywiście, Polacy i Japończycy mogliby czerpać, co tylko zechcą, ale to już indywidualna sprawa każdego człowieka. Przykłady można mnożyć.

    Ale to tylko MOJE zdanie ;)

  23. salmanasar Listopad 23, 2013 8:23 pm 

    od Japończyków – perfekcyjność, od Polaków – gościnność.

  24. Nowdel Listopad 24, 2013 12:39 pm 

    Witam! Osobiście uważam że japonia powinna się nauczyć od polski zdrowego stosunku do pracy. Uchodzimy w końcu na świecie za ludzi pracowitych a nasi fachowcy cenieni są za granicą. Jednak japoński stosunek do pracy niemalże wyklucza prowadzenie bogatego życia toważyskiego co, jak przypuszczam, przyczynia się do spadku narodzeń.

    Polacy o Japończyków natomiast powinni się nauczyć otwartości na nowości. Pomimo upływu wielu lat polaką dalej ciężko się przestawić na nowe style ubioru, technologie i „orginalność” innych ludzi. Wyobrażacie sobie co by to było gdyby w jakimś polskim mieście ktoś uznał że pasuje mu strój smoka? A w japonii nikogo by to nie zdziwiło.

  25. Kasia Listopad 24, 2013 2:05 pm 

    Japończycy mogliby od nas przejąć odrobinę luzu, a my od nich pracowitości… :)

  26. mika19 Listopad 24, 2013 10:14 pm 

    my od nich spokój oni od nas luz;)

  27. Litt Listopad 24, 2013 10:35 pm 

    Wielokrotnie w historii Polski dawał o sobie znać rozbuchany indywidualizm Polaków. Na poziomie politycznym prowadził zwykle do anarchii i warcholstwa, których kulminacją był upadek państwa i rozbiory. Do dziś w Polsce nie wykształcił się właściwy etos państwowy, a wciąż obserwowalny jest brak odpowiedniego szacunku dla instytucji władzy. Tutaj właśnie jest miejsce na rozważania odnośnie elementów japońskiej kultury, których ekwiwalenty dostosowane do naszego społeczeństwa moglibyśmy sobie przyswoić. Są to szacunek dla władzy (w Japonii uosabianej przez Cesarza) i poczucie obowiązku wobec społeczeństwa, innymi słowy stawianie interesów wspólnoty ponad partykularne interesy jednostki.

    Co natomiast Japończycy mogliby przejąć od nas? Nie jest łatwo odpowiedzieć na to pytanie. Bo cóż w naszej kulturze jest takiego, co mogłoby być atrakcyjne dla przedstawicieli tak odległych wspólnot? Po dłuższych rozważaniach przychodzi mi na myśl tylko jedno: rodzina. Nie wdając się w szczegóły, przypomnimy jedynie, iż wartość instytucji rodziny w tradycyjnych kulturach słowiańskich, a zatem i w naszej, była zawsze wysoko ceniona. W japońskim społeczeństwie możemy obecnie zaobserwować dwa problemy. Pierwszy z nich to graniczący z patologią pracoholizm, nie pozwalający na utrzymanie właściwej równowagi między życiem zawodowym a prywatnym (w szczególności rodzinnym). Drugi to zagrażająca krajowi zapaść demograficzna, powiązany jest on po części z pierwszym. Coraz więcej młodych Japończyków traci zainteresowanie w zawieraniu związków. Dowartościowanie i afirmacja instytucji rodziny byłyby rozwiązaniem dla obydwu problemów, choćby częściowym. I tu pojawia się sposobność dla przyswojenia sobie przez Japończyków tradycyjnej wartości naszej kultury, jaką jest wysoka pozycja instytucji rodziny.

  28. PyrrokoThomas Listopad 25, 2013 12:45 am 

    Od Japończyków powinniśmy nauczyć się jak i co jeść ,żeby żyć zdrowo i długo.Japończycy powinni otworzyć oczy i nie pić tyle co Polacy ,bo to ich kraj doprowadzi do ruiny tak jak pokolenie lat PRL-u Polskę .

Comments are closed.