„Sześć widoków na kinematografię japońską”

Tak jak o współczesnej kinematografii japońskiej mówi się, że pozostawia wiele do życzenia, co udowadnia między innymi brak szczególnych osiągów festiwalowych w ciągu ostatnich dobrych kilku lat, tak do japońskiego kina sprzed pół wieku wraca się i pisze o nim coraz częściej, chcąc uchwycić moment jego świetności. Można wymienić chociażby pozycje takie jak Poetyka kina japońskiego, Kenji Mizoguchi i wyobraźnia melodramatyczna Krzysztofa Loski, Film japoński a kultura europejska Anety Pierzchały, czy niedawno wydaną Akira Kurosawa: artysta pogranicza Michała Bobrowskiego.

Dawid Głownia – autor Sześciu widoków na kinematografię japońską, jest jedną z tych osób, które postanowiły zmierzyć się z trudną do pełnego zrozumienia – szczególnie bez znajomości języka – kinematografią. Język, choć traktowany często bywa zaledwie jako narzędzie i to wcale nie absolutnie konieczne do przeprowadzania studium o filmie, ułatwia mimo wszystko rozumienie kultury, a w przypadku analizy dzieła filmowego pozwala uzyskać zdecydowanie więcej informacji na temat bohaterów pojawiających się na przestrzeni diegezy i dokładniej zanalizować ich postawy. Przede wszystkim jednak daje dostęp do zwielokrotnionej ilości źródeł książkowych. Dawid Głownia pomimo braku znajomości japońskiego poradził sobie wyjątkowo dobrze z karkołomnym zadaniem, a co więcej jego perspektywa patrzenia na kino jest świeża – autor nie próbuje sklejać tekstu  z dostępnych mu polskich i angielskich źródeł, przyjmuje własny punkt widzenia, samodzielnie stawia dojrzałe tezy, a przy tym nie bombarduje czytelnika setkami górnolotnych, często pretensjonalnych pojęć. Każdy trudniejszy czy specjalistyczny termin (dla przykładu chociażby pojęcia nurtu reakcyjnego i postępowego ze wstępu) został opatrzony stosownym wyjaśnieniem i poparty przykładami. To wszystko składa się na bezapelacyjną wartość książki, która inspiruje czytelnika, nie obciążając go przy tym zbytecznym nadmiarem informacji.

Sześć widoków na kinematografię Japonii pod względem konstrukcji to, mówiąc wprost, sześć pocztówko-opisów, łączących w sobie obrazy rozwoju kina japońskiego z danego okresu, wybrane zagadnienia i sposób ich prezentowania w filmie na przestrzeni lat. Nie należy się zatem zdziwić, że na przestrzeni zaledwie dwustu stron odnajdziemy informacje dotyczące między innymi początków kinematografii na archipelagu japońskim, okoliczności wykształcenia się cenzury filmowej, relacji między sportem a kinem, społeczno-politycznych znaczeń w serii filmów o Godzilli czy różnych wersji ekranizacji opowieści o 47 roninach i ich interpretacji. W przypadku każdego z rozdziałów nie można mieć jakichkolwiek zastrzeżeń co do poprawności merytorycznej, natomiast budzić je może u niektórych zestawienie tak odmiennych tematów i zagadnień.

Taka a nie inna kompilacja, łącznie ze spojrzeniem na kino gatunkowe, wynika jawnie z zamiłowania autora do określonych zagadnień i tematów, jak np. w przypadku trzydziestostronicowego rozdziału poświęconego interpretacji postaci Godzilli, czy jeszcze dłuższego traktującego o mitycznych aspektach opowieści o 47 roninach. Autor we wstępie zaznaczył, że zależało mu na prezentacji i popularyzacji metody badań kinematografii japońskiej. W książce niejednokrotnie przyznaje, że dany temat nie został wyczerpany, stanowi zaledwie punkt wyjścia do kolejnych badań dla samego autora jak i czytelników. Skromność autora, który wyjątkowo starannie opisał wybrane zagadnienia posługując się przy tym wzorowym stylem literackim, pozostawia bardzo dobre wrażenie. Nie można również nie wspomnieć o świetnej oprawie graficznej: mowa tu nie tylko  o czarno-białych fotografiach, ale także wykorzystaniu zdjęć drzeworytów japońskich do opisu dzieła filmowego czy dokładnie sporządzonych tabelach oraz wyrazistych japońskich znakach podanych przy każdym terminie japońskim. Naprawdę trudno odnaleźć jakiekolwiek większe usterki, co tylko potwierdza fakt, że książka została dokładnie przygotowana i sprawdzona zanim wypuszczono ją na rynek księgarski.

Czy poleciłbym Szcześć widoków na kinematografię Japonii? Zdecydowanie tak. Nie tylko ze względu na fakt, że jest prawdziwym przykładem dbałości o język i wyrazem szacunku dla czytelnika, ale również dlatego, że jest to merytorycznie bezbłędny tekst i mimo że nosi w sobie cień pracy akademickiej, daje się czytać lekko i zrozumiale zachęcając do dalszego odkrywania kinematografii japońskiej. Widoków, jak sam tytuł wskazuje, jest sześć. Nie musimy zaczynać od pierwszego – każdy rozdział stanowi odrębną całość – co daje pełną swobodę poruszania się po książce. A do niektórych widoków i tak przecież niejednokrotnie będziemy wracać.

Nikodem Karolak

Widoki

Informacje o książce
Tytuł: Sześć widoków na kinematografię japońską
Autor: Dawid Głownia
Wydawca: Yohei
Liczba stron: 243
Data wydania: Maj 2013 rok
ISBN: 978-83-63131-12-8

Share Button

1 comment

Leave a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *