Książka „Wojownicy dawnej Japonii i inne opowiadania” autorstwa Yei T. Ozaki to pierwszy na naszym rynku zbiór legend opisujący historie słynnych japońskich wojowników oraz mniej znanych postaci z kręgu arystokratów. Drugie wydanie ukazało się kilka miesięcy temu nakładem wydawnictwa Kirin, zaś tłumaczenia z języka angielskiego podjęła się Adrianna Wosińska.
Bohaterami dziesięciu rozdziałów, które składają się na całość, są postacie zarówno autentyczne, takie jak generał Yoshitsune czy mnich Benkei, jak i będące wyłącznie wytworem legend, jak Shiragiku czy Księżniczka Miseczka. Te drugie dla polskiego czytelnika będą właściwie anonimowe, jednak z pewnością ich losy są równie interesujące, co słynnych bohaterów.
Niektóre opowieści zawarte w książce są ze sobą powiązane występującymi w nich postaciami. Mimo że zalecałbym czytanie po kolei, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby poznać je w dowolnej kolejności.
Na uwagę zasługuje fakt, że część rozdziałów została dodatkowo zilustrowana czarno-białymi drzeworytami, czego niestety zabrakło w drugim tomie z serii „Legendy Japonii”.
Samo tłumaczenie stoi na wysokim poziomie, chociaż nie ustrzeżono się kilku literówek. Nie wpływają one w żaden sposób na lekturę, którą podobnie jak w przypadku tomu drugiego („Japońska księga duchów i demonów”) można zakończyć w jednym posiedzeniu.
Odbiór każdej historii będzie z pewnością różny, zależnie od czytelnika. W moim odczuciu z rozdziału na rozdział perypetie bohaterów stawały się coraz ciekawsze. Pierwsze dwie historie może nie były porywające, ale od trzeciej – „Yoshitsune”, lektura minęła w mgnieniu oka.
Jak wspomniałem na początku, „Wojownicy dawnej Japonii” to nie tylko postacie, których czyny sławi się po dziś dzień. Bohaterkami dwóch z czterech ostatnich, mało znanych opowieści, są kobiety („Shiragiku” oraz „Księżniczka Miseczka”) i według mnie są to jedne z najciekawszych rozdziałów. Każda z historii zawartych w tym tomie jest pochwałą męstwa, sprytu, mądrości czy oddania – swojemu panu, rodzicom lub małżonkowi. Na ogół jednak przejściowe przeciwności losu i niedogodności są wszystkim w różny sposób wynagradzane.
Każda opowieść posiada domieszkę magii, nadnaturalności. Te poświęcone bohaterskim wojownikom ukazują ich zmagania z demonami, potworami lub zjawami. W rozdziale „Yoshitsune” pojawia się z kolei długonosy tengu (demony te słynęły z niesamowitych umiejętności szermierskich), który decyduje się przekazać bohaterowi całą swoją wiedzę z zakresu walki. W pozostałych opowieściach motywy nadprzyrodzone nie przybierają tak „złowrogiej” postaci, pozostając dla przykładu miską, której nie można ściągnąć z głowy niewiasty.
O samych historiach niech świadczy to, że niejednokrotnie zdarzało mi się czuć sympatię do ich bohaterów (tak było w przypadku upadłego samuraja Sano Genzaemona Tsuneyo). Niekiedy zaś potrafiły one także wywołać uczucie żalu (Księżniczka Miseczka).
Ciekawostką jest to, że kilka motywów lub tych samych historii pojawia się choćby w filmach. Most, na którym Benkei spotyka po raz pierwszy Yoshitsune (a każdemu z nich poświęcono osobny rozdział książki), nosi nazwę Gojō. Ten sam most, pod nieco zmienioną nazwą, odnaleźć można w tytule filmu z 2000 roku pt. „Gojoe”. Z kolei wydarzenia zawarte w rozdziale „Musashi Bō Benkei” uważny widz dostrzeże w filmie Akiry Kurosawy „Ci, którzy nadepnęli tygrysowi na ogon” z 1952 roku (będącym ekranizacją sztuki teatru kabuki).
„Wojownicy dawnej Japonii i inne opowiadania” śmiało może stanąć na półce obok książek poświęconych historii oraz mitologii Japonii. Mam nadzieję, że seria „Legendy Japonii” będzie się stale rozrastać, a kolejne tomy zaskoczą tematyką. Po lekturze dwóch pierwszych z chęcią sięgnę po kolejny.
Marcin Siudak
Bardzo dziękujemy wydawnictwu Kirin za egzemplarz recenzencki
Informacje o książce
Tytuł: Wojownicy dawnej Japonii i inne opowiadania
Seria: Legendy Japonii
Autor: Yei T. Ozaki
Wydawca: Kirin
Liczba stron: 192
Miejsce i data wydania: Toruń, 2013 rok
ISBN: 978-83-62945-14-6
Nie jestem przyzwyczajony do tego rodzaju stylu literatury, ale coś nowego …. ciekawego .
Pozdrawiam